You are currently viewing Między potocznością a profesjonalizmem 

Między potocznością a profesjonalizmem 

„Seks bez presji.Jak nie gzić się po ciemku.” Michała Sawickiego językowo i stylistycznie wystawił na próbę moje pokłady polonistycznej cierpliwości. Autor używa języka potocznego, obarczonego kalkami językowymi i makaronizmami. Dodatkowo maniera wprowadzania zdań opisujących, co autor właśnie robił i jak to przekłada się na treść danego rozdziału, wywoływała we mnie niedowierzanie – naprawdę to się dzieje?! Mimo niedogodności stylistyczno-językowych gorąco polecam tę książkę!

Sawicki przedstawia seksualność w sposób uniwersalny, odczarowuje myślenie o niej jako o świętym Graalu. Daje poczucie, że każde pytanie pojawiające się w kontekście seksualności jest ważne, bo mówi coś o człowieku i jego potrzebach. Porusza wszystkie możliwe zagadnienia wynikające z bycia w relacji czy z bycia samemu.

Autor daje czytelnikom przyzwolenie na zatrzymywanie się nad swoimi myślami i potrzebami. I choć brzmi to naiwnie, nie umiem określić tego lepiej. Nie należy jednak mylić „Seksu bez presji…” z typowymi poradnikami zawierającymi tzw. „karty pracy”, „dzienniki przemyśleń” czy „pytania pomagające znaleźć drogę”. I to jest coś, co szanuję. Jak się okazuje, można wydać książkę bez przymusowego „samorozwoju”.

To, co najbardziej mnie ujęło w tej lekturze, to wielowątkowość, która pokazuje złożoność tematu i dostosowanie go zarówno do osób szukających informacji z zakresu seksuologii, jak i do osób pracujących (lub planujących pracę) w zawodzie psychologa-seksuologa. Świetne jest przytaczanie w nienachalny sposób dodatkowych źródeł do czerpania wiedzy – podcastów, książek, wykładów czy artykułów. Sama, jako adeptka psychologii, zapisałam kilka kolejnych lektur wartych uwagi.

Za przykład wielowymiarowego myślenia o podejmowanych tematach niech posłuży rozdział o zazdrości. Sawicki zwraca uwagę na społeczne motywacje zazdrości, porusza temat zdrady, szukania winnych i rozgrzeszania, ukazuje zazdrość w związku, która nie jest związana z obawą o utratę partnera/partnerki, lecz wynika z chęci bycia „lepszym”. Przytoczone przykłady pokazują, że nie ma złych emocji, tylko różne potrzeby i motywacje.
W każdym rozdziale autor zdejmuje z czytelników ciężar wstydu, który nieustannie towarzyszy seksualności. Zresztą – wstyd jest odrębnym rozdziałem książki.

Polecam lekturę osobom zawodowo związanym z tematem oraz każdemu, kto szuka rzetelnej wiedzy.