Książki towarzyszą mi od zawsze. Kiedy byłam dzieckiem Mama zabierała mnie do uroczej księgarni „Róża”. Sklep z książkami znajdował się na Starym Rynku małego miasteczka i prowadziła go cudowna Pani Róża. Pani Róża o książkach wiedziała wszystko, podobnie jak o czytelnikach, którzy ją odwiedzali. Czytała z nas, jak z kart! To właśnie ona dała mi pierwszy tom „Harrego Pottera”.
Oczywiście moje wspomnienia czytelnicze to również biblioteki, w których sięgałam po wszystko! Dzięki temu nauczyłam się różnicować literaturę i określać swoje ulubione gatunki, pisarzy i nurty. Do dziś pamiętam długie kolejki po nowości w gminnej bibliotece. Czytanie wypożyczonej nowości równocześnie przez wszystkich członków naszej czteroosobowej rodziny. Wychowywałam się na wsi, więc „gorące” tytuły krążyły po wszystkich domach w okolicy i były tematem rozmów na szkolnych korytarzach, w sklepach i na przystankach autobusowych.
Słowo, które nie tylko tworzy książkę, ale również wszystko wokół niej, zaprowadziło mnie na najpiękniejsze studia świata – polonistykę. Tam poznałam cudownych ludzi i pierwszych mentorów po świecie literatury. Do dziś towarzyszą mi ich rady, spostrzeżenia i wspomnienia niekończących się dyskusji akademickich.
A teraz tworzę przestrzeń wokół książek, dzieląc się swoimi recenzjami w mediach społecznościowych i na odwiedzonej przez Ciebie witrynie. Nie jest to przestrzeń jedynie dla książek, ale również dla tego, co mnie wzrusza, interesuje i rozpala nowe pasje.
Niezmienne jednak jest to, że wszystko zaczęło się od książki, która niczym bożek jest
w epicentrum moich zainteresowań.
Natalia Popłonikowska